NZS UEK FC w fazie pucharowej zawodzi na całej linii. Tym razem zespół ten musiał uznać wyższość Ready4s i mimo zajęcia pierwszego miejsca po fazie zasadniczej swój ostatni mecz w Lidze Zimowej zagra o 7. miejsce. Początek spotkania wcale jednak nie wskazywał na taki scenariusz. NZS był bowiem stroną przeważającą, częściej i groźniej atakował. Rywale byli dobrze zorganizowani w defensywie i zaskoczył w pierwszej połowie dali się tylko raz. “Akademicy” do przerwy prowadzili więc skromnie, ale niedługo po wznowieniu gry strzelili drugą bramką i wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą. Ready4s nie zamierzało jednak rezygnować. Najpierw drużynie tej udało się złapać kontakt, a na niespełna 4 minuty przed końcowym gwizdkiem piękną bramkę z dystansu zdobył...Jakub Leżański, czyli nominalny bramkarz. Wydarzenie to wyraźnie podcięło skrzydła NZSu i pozwoliło złapać wiatr w żagle rywalom. Ready4s nie przestawało napierać i ostatecznie dopięło swego, zdobywając gola na wagę awansu w ostatniej minucie meczu.