Sędzia:
-
Video:
Do sporej niespodzianki doszło w jedynym sobotnim spotkaniu rozegranym w ramach Ligi E. Uznawana za zdecydowanego faworyta Vittoria Kraków gładko uległa bowiem Perle Kraków. Gracze Perły od pierwszej do ostatniej minuty byli bardzo dobrze zorganizowani w defensywie. Swoje zrobił także świetnie dysponowany między słupkami Paweł Bednarczyk, który kilka razy uratował swój zespół z poważnych opresji. Jego koledzy z pola nie pozwolili, aby jego praca poszła na marne i zdobyli cztery gole, które wystarczyły do odniesienia nieoczekiwanego zwycięstwa. Grający bez nominalnego bramkarze Vittorianie cały mecz starali się prowadzić grę, cierpliwie konstruując kolejne ataki. W decydującym momentach zbyt często brakowało im jednak dokładności, a także odrobiny szczęścia. W samej końcówce zdobyli co prawda dwa gole, ale losy rywalizacji były już wówczas przesądzone.