Sędzia:
-
Video:
Pasjonująco zapowiadało się starcie pomiędzy Złotymi Chłopakami a Wonderkids. Mecz nie rozczarował i od samego początku byliśmy świadkami spotkania rozgrywanego na bardzo wysokim poziomie, w którym walki nie brakowało. Lepiej w mecz weszły Złote Chłopaki, które bardzo szybko wyszły na dwubramkowe prowadzenie. Wonderkids nie zamierzał jednak składać broni i tuż przed przerwą zdołał odrobić straty, mimo sporego naporu graczy występujących w czerwono-czarnych koszulkach. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - Złoci dłużej utrzymywali się przy piłce i ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Mieli okazje, by podwyższyć rezultat, jednak często w klarownych sytuacjach podbramkowych brakowało im skuteczności. To wykorzystali zawodnicy Wonderkids, którzy ponownie jak w pierwszej odsłonie, zdołali dojść rywala i ponownie na tablicy świetlnej widniał wynik remisowy. W końcówce groźnej kontuzji doznał bramkarz Złotych, Tomasz Cieślak i z konieczności na bramce musiał zastąpić go kapitan, Sebastian Kaniewski. Wydawało się, że w takiej sytuacji Wonderkids nie będzie miało większych problemów z przechyleniem szali zwycięstwa na swoją korzyść. Tak się jednak nie stało - Kaniewski popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, w tym jedną, która śmiało może kandydować na paradę sezonu i ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 4:4.