Sędzia:
-
Video:
Czwartkowy wieczór z Ligą C1 otwierało starcie Bandy Pycholi z Grande Bande. Oczywiście wskazanie faworyta tej rywalizacji nie nastręczało większych problemów. Mało kto spodziewał się, mimo niedawnej wygranej z Apollo 30, że Grande Bande będzie w stanie skutecznie przeciwstawić się niezwykle ofensywnie usposobionej Bandzie Pycholi. A jednak. Ekipa GB poszła za ciosem i sprawiła małą sensację, pokonując 3:2 wyżej notowanego przeciwnika. Duża w tym zasługa bramkarza, który wybornie spisywał się między słupkami i kilka razy ratował kolegów z naprawdę sporych opresji. Na nic się zdała Pycholom ogromna przewaga w posiadaniu piłki. Nie przekładała się ona bowiem na bramki. Banda miała duże trudności z przebiciem się przez zasieki postawione przez rywali w pobliżu ich pola karnego, a w dodatku angażując większe siły do ataku narażała się na kontry, które graczom Grande Bande całkiem nieźle wychodziły i okazały się kluczem do sukcesu. Nie ma znaczenia, że czasami byli w swoich poczynaniach chaotyczni i bardzo niedokładni. Liczy się bowiem końcowy efekt, a ten jest przecież zadowalający. Pychole w ostatnich trzech spotkaniach wywalczyli zaledwie jeden punkt i chyba można już powiedzieć, że zespół ten po efektownym początku sezonu wpadł w wyraźny dołek formy.