Sędzia:
-
Video:
Dwa mecze zostały zaplanowane na wtorkowy wieczór w Lidze D2. W pierwszym z nich kończący sezon Big Time spotkał się z wciąż walczącym o utrzymanie Black Label. Pierwsze minuty spotkania należały jeszcze do wyrównanych, ale już w kolejnych fragmentach meczu graczom w czarnych strojach było coraz trudniej o nawiązanie równorzędnej walki z lepiej dysponowanym rywalem. Big Time postanowił sobie urządzić we wtorek małe strzelanie i do przerwy prowadził już 5:0. W pierwszej połowie gracze Label właściwie nie stworzyli sobie klarownej sytuacji strzeleckiej, pozostawiając bramkarza przeciwnika niemal bezrobotnym. Jednostronny przebieg miała również druga połowa, w której to BT zwiększało regularnie swoją przewagę, osiągając w pewnym momencie rezultat 12:0. Honorowe trafienie rozbici gracze BL zdobyli dopiero w 47. minucie. Był to mecz zdecydowanie do jednej bramki, w której przez cały czas panowała bardzo przyjazna atmosfera sportowej rywalizacji w duchu “fair play”. Mimo porażki, Black Label nadal ma szansę na utrzymanie. Pozostaje mu jednak wygrać swoje spotkanie z ostatnią Adrenaliną i liczyć na potknięcie NZSu w meczu z Alliance.