We wspomnianym już drugim poniedziałkowym spotkaniu FC Meczdej zupełnie nieoczekiwanie przegrał z Adgosklepem. Od początku mała presja zjadała graczy FC, którzy bardzo liczyli na potknięcie Krakoskiej Piłki torujące im drogę do ewentualnego awansu. Niespodziewanie jako pierwsi na prowadzeniu pojawili się gracze Adgosklepu, którzy bardzo szybko zwiększyli dystans do dwóch bramek. Meczdej mając świadomość o co walczy, rzucił się do odrabiania strat, ale jak nigdy, szwankowała u niego skuteczność. Bardzo dużo dyscypliny w defensywie wykazywał przy tym zespół rywali, w szeregach którego wyróżniał się dobrze dysponowany bramkarz. Mimo nacisków faworyta, to Adgo prowadziło do przerwy 3:2. W drugiej połowie sytuacja boiskowa nie ulegała zmianie - inicjatywę miał Meczdej, którego groźnie kontrował Adgosklep. Emocje na dobre rozkręciły się dopiero na 10 minut przed końcem, kiedy to “Granatowi” podwyższyli na 4:2, a Meczdej usłyszał o remisie Krakoskiej Piłki. Skończyły się jakiekolwiek kalkulacje i podopieczni Dudy rzucili się do szalonego ataku. Mnogie akcje graczy w czerwonych strojach nie mogły jednak znaleźć drogi do bramki. Ponownie z groźnymi kontrami wyruszył za to Adgosklep, który wykorzystał podwójne osłabienie rywala i podwyższył na 7:2. Zaciekle jednak walczył o swoje Meczdej i w ostatnich 5 minutach doprowadził do stanu 7:5, ale na więcej zabrakło mu już czasu. Po końcowym gwizdku można było zauważyć olbrzymie rozczarowanie graczy FC, którzy mieli w sobie dużo autokrytyki odnośnie swojej postawy. Porażka poskutkowała brakiem awansu Meczdeja. Adgosklep sprawił dużą niespodziankę i może cieszyć się ze spokojnego miejsca w środku tabeli.

VIDEO

https://app.veo.co/matches/20190624-hut-3/#t=0:12