Sędzia:
-
Video:
Trzecia z poniedziałkowych gier Ligi C1 zapowiadała się naprawdę interesująco, bo zagrały w niej zespoły góry tabeli - Wakanda i Astor. Już sam początek spotkania był zapowiedzią wielkich emocji. W jednej z pierwszych akcji na prowadzenie wyszła bowiem Wakanda. Odpowiedź Astora była jednak natychmiastowa i po upływie niespełna 60 sekund był już wynik 1:1. Po kilku kolejnych minutach walczący o brązowy medal Astor wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końcowego gwizdka. Długimi fragmentami mecz był niezwykle wyrównany. Walka odbywała się na całego i często dochodziło do przekroczenia przepisów przez jednych i drugich. Duża ilość fauli sprawiła, że gra była szarpana i brakowało jej płynności. Znacznie lepiej w takich warunków odnalazł się Astor, który starał się spokojnie rozgrywać akcje od swojego pola karnego, starając się jak najdłużej utrzymywać przy piłce. Taka taktyka sprawiła, że zawodnicy Wakandy zmuszeni byli wiele sił poświęcić na bieganie pomiędzy graczami drużyny przeciwnej. Mimo to doszli do kilku dobrych okazji strzeleckich, jednak dużymi umiejętnościami wykazywał się Amir Cybula. Drugą bramkę Wakanda strzeliła dopiero w 49. minucie, kiedy przegrywała już jednak 1:4. Po końcowym gwizdku z szampanem w ręku na murawę wbiegł kapitan Astora Antoni Życzkowski i razem z kolegami cieszył się z wywalczenia medalu oraz promocji do wyższej ligi.