Sędzia:
-
Video:
Nie mogło być niespodzianki w spotkaniu Piłkarskiego Klubu Rzeźników z Aptivem. Przede wszystkim dlatego, że pierwsza z ekip pojawiła się na Nadwiślanie w zaledwie 5-osobowym składzie i w osłabieniu grała całe 50 minut. Z tego faktu nie omieszkali skorzystać znacznie wyżej notowani rywale, którzy urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki, zatrzymując swój licznik na 16 wbitych golach. Gracze Aptivu często wychodzili 2 na 1 lub nawet 3 na 1, co w większości przypadków kończyło się umieszczeniem piłki w siatce. "Rzeźnicy" często byli bezradni. Brak jednego zawodnika był aż nadto odczuwalny. Mieli spore problemy z wydostaniem się z własnej połowy, szwankowała komunikacja. Pomimo tego kilka razy zagrozili bramce Tomasza Chochołka. Bramkarz Aptivu był jednak czujny i zachował czyste konto.