Sędzia:

-

Video:

Drugim spotkaniem było starcie Rekonwalescentów z właściwie już zdegradowaną Adrenaliną. Mecz miał zdecydowanego faworyta, ale od pierwszego gwizdka przybrał dość nieoczekiwany obrót. To gracze OSK byli bowiem stroną bardziej aktywną. Atakowali znacznie częściej, dużo groźniej, a w ich poczynaniach widać było przede wszystkim pomysł. To właśnie po jednej ze sprawnie przeprowadzonych zespołowych akcji wyszli na prowadzenie. Po chwili co prawda je stracili, ale wcale z tego powodu nie załamali rąk. Wręcz przeciwnie. Konsekwentnie grali swoje. Byli ustawieni bardzo wysoko i wszystkie akcje ofensywne rywali starali się tłumić już w samym ich zalążku. Na pewno taką postawą zaskoczyli Rekonwalescentów, którzy długo mieli spore problemy z wydostaniem się spod pressingu Adrenaliny. Pierwsza połowa zakończyła się zasłużonym prowadzeniem OSK 2:1. “Tylko” dwie zdobyte bramki to w głównej mierze zasługa świetnie dysponowanego w tej części gry bramkarza ekipy ze Skawiny, która kilka razy ratował swoich kolegów z poważnych opresji. Początek drugiej odsłony ułożył się zdecydowanie po myśli Rekonwalescentów, którzy błyskawicznie zdobyli dwa gole i pół godzinie gry to oni byli na prowadzeniu 3:2. OSK w 35. minucie wyrównała i na kwadrans przed końcem rywalizacja daleka była od rozstrzygnięcie. To przyszło w końcowych fragmentach tego starcia. Gracze Adrenaliny postanowili zagrać va banque. I zmasowane ataki w pełni im się opłaciły. W ciągu siedmiu minut zanotowali na swoim koncie trzy trafienia, rywalom pozwalając tylko na jedno. Tym samym to OSK zwyciężyło i trzeba przyznać, że byli stroną lepszą, a trzy punkty właśnie im bardziej się należały.

VIDEO

https://app.veo.co/matches/20190617-20190617180446/

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!