Sędzia:
-
Video:
W późniejszym z meczów Ligi C2 Jala rywalizowała z Tubylcami. Więcej szans dawano przed tym spotkaniem zawodnikom w niebieskich strojach i jak się okazało - bardzo słusznie. Zwłaszcza pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu zawodników Filemonowicza, którzy zagrali bardzo szczelnie w obronie i skutecznie w ataku. Jala musiała sobie radzić w pierwszych minutach bez swojego najlepszego strzelca - Marcina Wróżka, co dodatkowo potęgowało trudności, na jakie natrafił na początku tego meczu zespół w zielonych strojach. Dużym atutem Tubylców w środę była też szeroka ławka rezerwowych, która pozwalała na regularne wprowadzanie świeżej krwi. Do przerwy Tubylcy mieli już czterobramkowe prowadzenie, które było jak najbardziej zasłużonym Drugą połowę lepiej jednak zaczęła Jala, która powoli łapała rytm i przejmowała inicjatywę, spychając do głębszej defensywy zespół rywala. Optyczna przewaga “Dreipsów” na niewiele im się jednak zdała, bo jej efektem był tylko jeden, jak się później okazało, honorowy gol. Tubylcy przetrwali wzmożone ataki rywala i odegrali się w końcówce aż 5 golami, dzięki którym bardzo wyraźnie wygrali to spotkanie.