Sędzia:
-
Video:
W Lidze C1 najpierw mogliśmy śledzić potyczkę przewodzącego stawce Kamebu z ciągle walczącymi o utrzymanie Żubrami. W roli faworyta obsadzony był oczywiście lider, któremu zwycięstwo pozwoliłoby przypieczętować tytuł mistrzowski na 2 kolejki przed końcem sezonu. Kameb wyszedł jednak na to spotkanie bardzo ospały i brakowało mu dokładności. Nie przeszkodziło mu to w otwarciu wyniku tego meczu, ale już minutę później dwoma bramkami odpowiedziały bardzo zdeterminowane Żubry. Wyrównany pojedynek zaskoczył lidera, która zamiast łatwego pojedynku, musiał gonić wynik. Druga połowa była podobna do pierwszej. Więcej kreować próbował Kameb, ale jego gra wraz z upływającymi minutami była coraz bardziej nerwowa. Groźnymi kontrami odpowiadały za to Żubry. Jedna z nich zakończyła się podwyższeniem rezultatu, na co bardzo wyraźnie starał się zareagować niepokonany dotąd w FLS Kameb. Reakcja była wymarzona, ponieważ gracze w białych koszulkach najpierw zdobyli “kontakt”, a następnie cudownym strzałem z rzutu wolnego doprowadzili do remisu. Radość nie trwała jednak długo, bo dobrze dysponowane Żubry nie chciały odpuścić w tym meczu szansy na 3 punkty i ponownie “ukąsiły”. Gracze Dubiela próbowali jeszcze gonić rezultat, ale nie pomógł nawet kolejny gol z rzutu wolnego. W końcówce “Zieloni” wpakowali liderowi jeszcze dwie bramki, które ostatecznie dały zasłużone zwycięstwo “underdogowi”. Kameb został rozgryziony przez swojego przeciwnika i musiał przełknąć gorycz pierwszej porażki na FLSowych salonach. Na boisku nie było widać różnicy pomiędzy zespołami, którą widać po spojrzeniu na tabelę. Drugim zwycięstwem z rzędu podopieczni Lewczyka zapewnili sobie już właściwie utrzymanie.