Sędzia:
-
Video:
W drugiej konfrontacji Alliance stoczył bój z Apollo 30. W tym ciekawie zapowiadającym się pojedynku interesujące i bardzo wyrównano było przede wszystkim pierwsze 25 minut. W tej części gry żadnej ze stron nie udało się na dłużej przejąć inicjatywy. Jedni i drudzy atakowali zrywami, by po chwili oddać pole rywalom. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Alliance, które na prowadzenie wyszło już w 5. minucie. Odpowiedź Apollo była jednak błyskawiczna. Jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa padły kolejne trzy bramki. Dwie z nich było autorstwa graczy w pasiastych koszulkach, a jedna Tomasz Mysiak z Apollo 30. Do przerwy Alliance prowadziło więc 3:2, ale nie mogło być jeszcze pewne wygranej. Obraz gry uległ gwałtownej zmianie w drugiej połowie, która była popisem Alliance. Zespół ten w końcu się odblokował i zaczął grać swój najlepszy futbol. Szybko zdobył czwartego gola i wcale nie zamierzał zwalniać tempa. W drugiej odsłonie gracze tej drużyny dominowali na murawie niepodzielnie. Rywale nie bardzo mogli znaleźć skuteczną receptę na ich poczynania i chyba szybko zdali sobie sprawę, że nie są w stanie tym razem nic wskórać. Alliance wygrywa to niezwykle ważne spotkanie, wskakuje na drugie miejsce w tabeli i wciąż pozostaje w grze nawet o mistrzowski tytuł.