Sędzia:
-
Video:
Również dwa mecze zostały rozegrane we wtorkowy wieczór w Lidze D2. W pierwszym z nich Black Label mierzyło się z Szopenami. Pierwsza połowa tego widowiska na pewno mogła się podobać. Była bardzo wyrównana, a obie drużyny miały sporo dobrych okazji. Walczące o utrzymanie Black Label dobrze rozpoczęło to spotkanie i już po pięciu minutach było na prowadzeniu. Szopeni kilka minut później dali się zaskoczyć rywalom po raz drugi. Dopiero wtedy wzięli się na poważnie do pracy i w ciągu niespełna 60 następnych sekund doprowadzili do wyrównania. Faworyci grali przede wszystkim atakiem pozycyjnym i mieli wyraźną przewagę w posiadaniu piłki. Zawodnicy BL natomiast stosowali proste środki i atakowali głównie z kontrataków, które w pierwszej odsłonie wychodziły im doskonale. Ta część spotkania nieoczekiwanie zakończyła się prowadzeniem Black Label 4:3. Po zmianie Szopeni w dalszym ciągu zdecydowanie przeważali, ale w swoich poczynaniach byli już znacznie bardziej konkretni. Szybko doprowadzili do remisu, a po niedługim czasie strzelili dwa kolejne gole i uciekli rywalom na bezpieczny dystans. Już do ostatniego gwizdka kontrolowali mecz i spokojnie dowieźli wygraną. Zawodnikom Black Label po bardzo dobrej pierwszej połowie, ewidentnie brakło sił na drugą i w głównej mierze z tego powodu nie byli w stanie rywalizować z Szopenami jak równy z równym.