Sędzia:
-
Video:
W drugim z pojedynków Big Time chciał kontynuować swoję dobrą passę przeciwko liderowi z Rodziny Królewskiej. Tak jak można się było spodziewać nie była to łatwa przeprawa dla lidera Ligi D2. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem wyrównanej walki. Gra toczyła się głównie w środku pola, ale żadnej ze stron nie udało się na dłużej przejąć inicjatywy. Minimalnie lepsze wrażenie zostawił zespół Rodziny, który kilkukrotnie zagroził bramce rywali, jednak bramkarz BT był czujny i nie dał się pokonać. Druga połowa przez wiele minut wyglądała identycznie jak pierwsza część. Gra była bardzo twarda, nie brakowało ostrych spięć. Z biegiem czasu coraz bardziej do głosu zaczęła dochodzić Rodzina. W końcu, po jednym z ataków z bliskiej odległości zawodnik Rodziny umieścił piłkę w siatce, czym wywołał prawdziwą euforię swoich wśród swoich kolegów. Rodzina chciała pójść za ciosem i zdobyć kolejną bramkę, jednak zabraklo im trochę szczęścia, ponieważ po strzale piłka wylądowała na słupku. Od tego momentu mecz się wyrównał. Big Time próbował sforsować szczelną defensywę rywali, ale nie potrafił znaleźć na to sposobu. Za to Rodzina nastawiła się na grę z kontry, co zaowocało trzema kolejnymi trafieniami i ostatecznie pewnym i efektownym zwycięstwem 4:0.