Sędzia:
-
Video:
Spotkaniem wieńczącym czwartkowe zmagania w tej lidze był mecz Porty z Jaglacci. Jedni i drudzy wznieśli się prawdopodobnie na wyżyny swoich możliwości, czego efektem był kapitalny mecz. Obie drużyny wyszły na murawę z dokładnie takim samym nastawieniem: wywalczyć trzy punkty. Zespół Jaglacci rozpoczął od mocnego uderzenia i już po niespełna trzech minutach był na prowadzeniu. Porta zdołała jednak błyskawicznie odpowiedzieć. Po kilku kolejnych minutach ponownie musiała jednak gonić wynik, a drugą bramkę dla Jaglacci zdobył Adam Nakielny, który w bardzo efektowny sposób przelobował bramkarza rywali. Kolejne minuty należały zdecydowanie do graczy Porty, który wzięli się ostro do pracy i w efekcie jeszcze przed upływem pierwszego kwadransa gry to oni byli na prowadzeniu. Mecz ten toczył się w naprawdę zawrotnym tempie i ani na moment nie można było narzekać na nudę. Ofensywa to był w czwartkowy wieczór zdecydowanie żywioł obu ekip. Wynik 3:2 utrzymał się już do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron po raz kolejny zmieniła się strona, która dyktowała warunki. Początek drugiej odsłony zdecydowanie należał do zawodników Jaglacci, którzy nie potrzebowali wiele czasu, aby zdobyć dwa gole i ponownie zbliżyć się do zwycięstwa. Na niespełna kwadrans przed końcem Porta jednak po raz kolejny wyrównała stan rywalizacji. W ciągu następnych 5 minut obie drużyny zaliczyły jeszcze po jednym trafieniu. Do końcowego gwizdka było coraz bliżej, a wynik wciąż był remisowy. Decydujące fragmenty należały jednak do Porty, która wyprowadziła dwa ciosy, przedłużając serię kolejnych zwycięstw do pięciu. Jaglacci zaprezentowało się naprawdę bardzo korzystnie, jednak jest to marne pocieszenie, wobec braku zdobyczy punktowej.