Drugi mecz toczony był pomiędzy walczącą o swoje rekordowe szóste kolejne zwycięstwo Husarią a znajdującymi się również w czołówce Wzmocnionymi. Zgodnie z przewidywaniami lepiej rozpoczął faworyt, którego ostatnio niesie bardzo wysoka fala. Husaria po 20 minutach prowadziła już 4:0 i mogła spokojnie wycofać się na swoją połowę, żeby pilnować wyniku. Sztuka ta nie wychodziła jej jednak najlepiej, ponieważ jeszcze przed przerwą dwukrotnie do głosu doszli Wzmocnieni. Zmniejszenie straty do dwóch goli zmotywowało zawodników FC do jeszcze bardziej wzmożonych ataków po zmianie stron, które jednak nie przynosiły wielkiego efektu. Mądrze grał za to zespół Szkutnika, który przyjmował rywala na swojej połowie i skupiał się na atakach z kontry. W drugiej części wpadło i jednym i drugim, ale przewaga Husarii pozostała niezmieniona. Gracze w czerwonych strojach mogli po tym meczu cieszyć się z nowego rekordu i awansu na pozycję wicelidera. Wzmocnieni po tej porażce znajdują się tuż za podium.