Sędzia:
-
Video:
W drugim spotkaniu także byliśmy świadkami rywalizacji zespołu ze środka stawki mającego okazje zbliżyć się do czołówki (Albatros) z drużyną będącą w strefie spadkowej (Big Time). Faworytem starcia był zespół Mateusza Cholewy, ale musiał pamiętać on o tym, że BT potrafi być groźny, o czym przekonało się niedawno Apollo 30. Być może dlatego Albatros od samego początku narzucił wysokie tempo i dzięki skutecznej oraz szybkiej grze w przeciągu pierwszych 8 minut wypracował sobie trzybramkową przewagę prowadząc 3:0. Oprócz skutecznej gry w ataku, wyżej notowany zespół skutecznie grał też w odbiorze nie pozwalając początkowo rywalom na zbyt wiele. Z czasem jednak, gdy przewaga urosła już do całkiem bezpiecznych rozmiarów, Big Time zaczął zmniejszać rozmiary porażki ostatecznie ulegając 4:7. Dzięki wygranej Albatros od miejsca medalowego dzielą zaledwie 4 punkty.