Sędzia:
-
Video:
Z pewnością nie tak wyobrażali sobie drugie poniedziałkowe starcie w Lidze B1 zawodnicy Piometu, którym przyszło się zmierzyć z Omegą. Zostali oni bowiem od pierwszych minut zdominowani przez rywali i nie bardzo mieli pomysł, i możliwość, aby tą sytuację zmienić. Omega swoją postawą bardzo pozytywnie zaskoczyła. Gracze w niebieskich koszulkach grali bardzo szybko, atakowali nieszablonowo, z pomysłem i wykazywali dużą chęć do gry. Nie ma się co temu z resztą dziwić, skoro niemal wszystko układało się po ich myśli. Szybko wyszli na prowadzenie, ale kolejne bramki musieli kilkanaście minut poczekać. W tym czasie nie ustawali rzecz jasna w atakach. Bardzo umiejętnie operowali piłką na połowie Piometu, starając się znaleźć najmniejszą lukę w defensywie. Te zaczęły się pojawiać w końcowych fragmentach pierwszej odsłony. Omega w kilka minut zdołała strzelić aż cztery bramki i na przerwę schodziła z prowadzeniem 5:1. Zawodnicy Piometu starali się coś zmienić, ale niewiele mogli zdziałać wobec tak dobrze dysponowanego przeciwnika. Starali się mu przeszkadzać, przerywać akcje, ale gracze Omegi niewiele sobie z tego robili i cały czas grali swoje. W pewnym momencie zanosiło się na prawdziwy pogrom, jednak w końcówce Piomet zdołał nieco opanować sytuację, strzelił kilka bramek i odrobinę poprawił wynik. Omega wygrała zasłużenie, a jej gra zrobiła na nas naprawdę spore wrażenie i potwierdziło się, że drzemie w niej ogromny potencjał.