Sędzia:
-
Video:
Również jeden mecz czwartku był udziałem ekip Ligi C1 - Virtus zagrał z Aptivem. Stawką tego pojedynku było pozostanie w grze w walce o medal. Zadanie domowe lepiej odrobił Aptiv, który w pierwszej połowie totalnie zaskoczył zespół Virtusa i mógł z zasłużonym wynikiem 3:0 wychodzić na drugą część gry. Zespół Marcina Kosia prowadził grę i dokładając do tego bardzo solidną postawę w obronie, mógł utrzymywać kontrolę nad tym spotkaniem. Dużą zasługę w zdobyciu przewagi miał również świetnie dysponowany w czwartek zdobywca dwóch bramek dla Aptivu - Piotr Kichnik. “Logistycy” za to próbowali dużo z dystansu, ale w pierwszej połowie nie zmieniło to rezultatu tego, toczonego w wysokim tempie, spotkania. Po przerwie do odrabiania strat rzucił się jednak Virtus i jego pierwsza bramka wprowadziła w szeregi Aptivu małą nerwowość. Zespół w czarnych strojach zdołał jednak szybko odpowiedzieć i mimo już bardziej wyrównanej 2. połowy, Virtusowi nie udało się dogonić rywala. Po dobrym spotkaniu Aptiv wywalczył swoje 5. zwycięstwo w sezonie i nadal ma duże szanse na zajęcie miejsca w strefie medalowej. Virtus te szanse dzisiejszym meczem mocno ograniczył.