Sędzia:
-
Video:
Podobnie ciekawe było równolegle toczące się spotkanie ligowej czołówki, w którym CA Sharks zagrało z Amberem. Pierwsza połowa zapowiadała niespecjalne widowisko. Amber szybko zapewnił sobie dwubramkowy dystans i starał się kontrolować wydarzenia boiskowe. Udawało się to raz lepiej, raz gorzej do 27 minuty, w której to konto bramkowe Sharks otworzył Kamil Kular. W jego ślady prędko poszedł Tomasz Raś. Kłopot w tym, że coś jeszcze lepszego stało się niebawem udziałem zawodników w czarnych strojach - dwukrotnie ukąsił Michał Ścieszka, raz Maciej Banaś i mieliśmy już 2:5. Ta seria oraz doskonały występ Ścieszki, który w meczowym protokole nie zapisał się tylko przy jednej z bramek dla swojego teamu , przyniosły Amberowi dosyć pewny triumf po - stojących na wysokim poziomie - ofensywnych zawodach.