Sędzia:
-
Video:
W pierwszym meczu Ligi D2 nie miała łatwego zadania ekipa Black Label, która przystępowała do poniedziałkowego spotkania osłabiona, a do tego rywalem była rozpędzona ekipa Apollo 30, która w minionym tygodniu pewnie rozprawiła się niepokonanym wówczas Płaszowem. Zawodnicy w czerwonych koszulkach i tym razem nie mieli większych problemów z odniesieniem zwycięstwa, bo choć rywalom walki odmówić nie można, to jednak mieli tego dnia za mało atutów, by zagrozić Apollo. Jednym z atutów BL był bez wątpienia bramkarz tej drużyny, który wielokrotnie ratował drużynę przed utratą gola, a czyste konto zachował przez 17 minut. Wtedy to skapitulował po raz pierwszy, a gol strzelony przez Ostrowskiego zapoczątkował najciekawszy fragment meczu. W ostatnich 8 minutach padło bowiem 5 goli, a Black Label szybko odpowiadało na bramki nr 2 i 3 Apollo 30. W drugiej połowie choć przez pewien czas przewaga bramkowa “Czerwonych” była minimalna, można było odnieść wrażenie, że drużyna ta ma mecz pod kontrolą. Końcówka zawodów to potwierdziła, a opór BL został złamany na dobre. Ostatecznie faworyt zwyciężył 6:2 i awansował na pozycję lidera Ligi D2.