Sędzia:
-
Video:
W pierwszym spotkaniu rozegranym w Lidze C1 problemów z odniesieniem zwycięstwa nie miał Virtus Logistics. Początek meczu nie wskazywał jednak na łatwą przeprawę faworyta. Grande Bande postawiło w pierwszych minutach twarde warunki i rywalizowało z Virtusem jak równy z równym. Zawodnicy w czarnych koszulkach popełnili jednak w tym okresie jeden kosztowny błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnej połowy, który skończył się golem dla przeciwników. Przez kilka następnych minut rywalizacja była bardzo wyrównana i ciężko było przewidywać, jaki będzie jej finał. Virtus zdołał jednak wziąć sprawy w swoje ręce i w krótkim odstępie czasu dwukrotnie umieścić piłkę w siatce bramki strzeżonej przez Marka Pasiecznego. Stracone gole wyraźnie podcięły skrzydła rywalom. W dodatku w samej końcówce pierwszej połowy padły dwie kolejne bramki dla Virtusa, którego gracze ofensywni z zimną krwią wykorzystywali niezwykle bierną postawę defensywy Grande Bande. Będący na komfortowyn prowadzeniu Virtus po zmianie stron kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń i co jakiś czas punktował podłamanego przeciwnika. Bramkę z rzutu karnego zdobył nawet Andrzej Skulski, który swój niezły występ spuentował pokonaniem swojego vis a vis. Na pocieszenie dla Grande Bande pozostaje gol Kamila Obroślaka z 34. minuty, który niewątpliwie był ozdobą tego spotkania.