SkillsMed

SkillsMed

Data:

20-06-2018 / 00:00

4 - 3

Sędzia:

-

Video:

Co to za drużyna?

Znający skład personalny SkillsMedu mogli być bardzo zaskoczeni zestawieniem, jakie wczoraj zaprezentował on przy Koletek. O ile zgadzał się charakterystyczny, jaskrawy kolor koszulek, to wśród zawodników próżno było szukać liderów czyli Pawła Matusika oraz Macieja Płoskonki, a także kapitana Andrzeja Ziarki. Kazało to zastanowić się, czy na murawie na pewno znalazł się odpowiedni team. O pomyłce naturalnie nie mogło być mowy i można było skupić się na oglądaniu tego - bardzo ciekawego, jak się okazało - spotkania.

(Nie) zaskoczyli

Wynik zawodów otworzyli brązowi medaliści ligi D3. O ile prowadzenie faworyta nie było niczym dziwnym, to zaskakiwał fakt, że do jego uzyskania wystarczyło ledwie kilkadziesiąt sekund. Tyle kazał na nie czekać Piotr Piwowarczyk. Widać było jednak, że przeciwnicy mają sporą ochotę utrzeć nosa, paląc się do gry, więc ich twarda postawa została nagrodzona wyrównaniem Dominika Wszelakiego w 10 minucie. Osiem minut później Wojciech Sikora ponownie wywiódł na czoło SkillsMed, ale Victoria pożegnała się z pierwszą połową golem do szatni kapitana Adama Pawłowskiego.

Zdecydowała (nie)skuteczność

W 33 minucie potyczki na prowadzenie udało się wreszcie wyjść graczom w koszulkach w biało-niebieskie pasy. Szczęśliwcem okazał się Jacek Fąfara. Rywalizacja była jednakże na tyle zacięta, iż niemal pewnym było, że to nie koniec. Nie pomyliliśmy się, bo niebawem na 3:3 uderzył Robert Piwowarczyk. Około dziesięć minut później Arkadiusz Burda dał trzecią już minimalną przewagę tego dnia swojemu zespołowi. "Victorianie" nie mieli zamiaru rezygnować, tworzyli akcje, oddawali kolejne próby, ale zabrakło im celności. Ten fakt sprawił, że musieli oni się pogodzić ostatnią porażką w rozgrywkach, a nieco pocieszył rywali, podłamanych stratą srebrnych medali w poniedziałek.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=2S2XQje0KLo

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/1grQ9uHWAcQ4pwhq8

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!