Miłe złego początki

Dobrze weszli mecz zawodnicy Dzikich Węży, którzy stworzyli sobie na początku kilka niezłych okazji, trafili w poprzeczkę, by po 8 minutach objąć prowadzenie. Początek spotkania nie zapowiadał tego, co wydarzyło się w kolejnych fragmentach gry.

Efektowne zwycięstwo

KPPN szybko jednak otrząsnął się po straconym golu i w kolejnych minutach zaczął zyskiwać coraz większą przewagę. Bramki zdobywał z łatwością i jeszcze przed przerwą wypracował sobie bezpieczną zaliczkę. W drugiej połowie kontynuował ofensywę i rozgromił rywala różnicą 15 goli. 18 strzelonych bramek oznaczało przy okazji, że KPPN w D1 strzelił najwięcej goli.

Niestrzelone karne

Choć goli w tym spotkania padło sporo, to obie drużyny miały szanse, by ich dorobek był jeszcze większy. Zarówno jednak KPPN, jak i Dzikie Weże zmarnowały rzuty karne. Oczywiście z racji mniejszej liczby zdobytych goli pudło z karnego bardziej bolesne było dla Węży, tym bardziej, że po stronie KPPN spudłował Brela, który jednak pocieszył się 8 innymi trafieniami dającymi koronę Króla Strzelców.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=bPzzrn4D7W4

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/hhfn4NTTHndv9arJ8