Sędzia:
-
Video:
Nieoczekiwany obrót spraw
Nieociosani na pewno nie byli przed pierwszym gwizdkiem faworytem, ale nic sobie z przedmeczowych zapowiedzi nie robiąc, to właśnie oni już w 7. minucie wyszli na prowadzenie. W początkowych fragmentach spotkanie było wyrównane i nic nie wskazywało na to, że dojdzie do takiej kanonady. Decydujący był okres między 13. a 17. minutą, kiedy to Nieociosani strzelili aż cztery bramki i całkowicie odebrali rywalom chęć do gry.
Dobijanie rannego
Po zmianie stron obraz gry nie uległ większym zmianom. Grę w dalszym ciągu prowadzili Nieciosani, którzy we wtorkowy wieczór mieli dużą chęć do gry i apetyt na bramki. Ostatecznie ich licznik zatrzymał się na 14 sztukach, co jest oczywiście ich najlepszym wynikiem w sezonie. Po takim popisie strzeleckim aż trudno uwierzyć, że Nieociosani trzy mecze w trwającej kampanii kończyli z zerowym dorobkiem bramkowym. Potencjał ofensywny w tym zespole drzemie jednak całkiem spory.
Za dużo błędów
Dzikie Węże przystępowały do starcia z Nieociosanymi po trzech kolejnych wygranych i ich notowania przed pierwszym gwizdkiem stały wyżej niż rywali. Jak to często bywa boisko wszystko jednak zweryfikowało. Nie będzie przesadą jeśli napiszemy, że Dzikie Węże rozegrały zdecydowanie najsłabszy mecz w sezonie. Zespół ten zagrał fatalnie w defensywie, która popełniła taką ilość błędów, jak chyba we wszystkich poprzednich spotkaniach razem wziętych. Proste straty, podania do rywala czy błędy podczas wyprowadzania piłki z własnej połowy to najważniejsze, ale nie jedyne, zarzuty jakie po meczu z Nieociosanymi można skierować do zawodników Dzikich Węży.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=b4jGuR8dHgQ
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/CGYCPf7ijBSoHEke8
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.