Połowa Nakielnego

Pierwsza część tej potyczki należała do Tinderwolves, w czym największą zasługę miał Adam Nakielny. Ofensywny gracz był prawdziwą zmorą obrony rywali, często dochodząc do okazji strzeleckich, także po sytuacyjnych piłkach. Dobra postawa poskutkowała klasycznym hattrickiem, którego Adam ustrzelił pomiędzy drugą a osiemnastą minutą gry. Przeciwnik nie był w stanie w tym czasie konkretnie odpowiedzieć.

Mozolnie

Niezła postawa "Fioletowych" w destrukcji sprawiła, że Krupiński Pompy musiał nieźle się namęczyć, by "ugryźć" przeciwnika. Uporczywe dążenie do tego dało wreszcie efekt na trzy minuty przed przerwą. gdy do siatki trafił Paweł Frankowski. Potem rywalizacja wyrównała się, z czasem chyba nawet więcej pokazywali przegrywający, ale że było to spotkanie z gatunku tych, w których wiele goli nie padnie, to kolejnego zobaczyliśmy w 38 minucie. Kontaktowe trafienie zanotował Filip Bełzak.

Z sukcesem

Druga skuteczna próba Krupińskiego zwiastowała interesującą bitwę w ostatnim etapie meczu. Na boisku istotnie trwała mocna walka o osiągnięcie swoich celów. Jaglacci Tinderwolves ze zdwojoną siłą bronili swojej bramki, a tym samym kompletu punktów, próbując skarcić rywali jakąś kontrą, a ci z kolei zdecydowali się na lotnego bramkarza, co na długie chwile przesunęło rywalizację pod przeciwne pole karne. Ostatecznie sukces stał się udziałem zawodników w fioletowych trykotach i to oni mogli się cieszyć z dziewiątego triumfu wiosną.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=n-5JYDgNvBs

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/0lZxd622AZ2tFm103