Sędzia:

-

Video:

Przetrzebiona kadra

Football Heaven Bar przy Koletek pojawiło się wąskim składzie, a co więcej maksymalnie (czyli regulaminowe 5 minut) opóźniło rozpoczęcie zawodów, by przy na murawie zameldował się Radosław Buksa, co pozwoliło wystartować pełną szóstką. Przeciwnik nie miał za to żadnej taryfy ulgowej i już w pierwszych sekundach wyszedł na prowadzenie za sprawą Jakuba Jabłońskiego. FHB szybko doprowadziło do remisu - "spóźnialski" popisał się bardzo ładnym lobem w sytuacji sam na sam z golkiperem.

Fura farta

Oświecenia Team ponownie znalazł się na czele w 19 minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Kacper Kęska. Cóż z tego, moment po wznowieniu na próbę z dalszej odległości zdecydował się Oleksiy Vorobets, piłka mocno zrykoszetowała i minęła bezradnie szybującego bramkarza. Okazało się to zapowiedzią wyjątkowo dużej ilości piłkarskiego szczęścia, jakie towarzyszyło tego wieczora FHB. Pomimo że to gracze z Oświecenia byli stroną prowadzącą grę, to nawet trzybramkowa przewaga jaką udało się zyskać jeszcze przed zmianą stron, nie dawała jakichkolwiek gwarancji. "Zieloni" tracili stosunkowo mało bramek, jak na liczbę stworzonych przez oponentów stuprocentowych sytuacji. Futbolówka regularnie lądowała jednak na słupkach, bramkarzu Michale Budzyniu (nawet gdy ten leżał) czy z dala od celu. Dzięki temu, wykorzystując bardzo "liberalną" postawę biało-czerwonych w defensywie, Football Heaven utrzymywało stratę tylko jednego-dwóch "oczek".

Gol kuriozum i nerwy na pożegnanie z elitą

Ostatecznie po wymianie ciosów w drugiej odsłonie, minimalne, choć cenne zwycięstwo odniósł Oświecenia Team. Oprócz zaogniającej się atmosfery na murawie (na ławkę kar powędrowali m.in. Buksa i Kęska, którzy mieli sobie nieco więcej do "powiedzenia") z meczu zapamiętamy przede wszystkim absurdalnego gola, jakiego "zdobył" Radosław Nowak. Gracz Oświecenia oddał mocne, ale znacząco niecelne uderzenie. Gdy dostarczono nową piłkę, Budzyń zagrał krótko do swojego defensora, a ten odegrał z powrotem bez przyjęcia. Zrobił to jednak tak, że golkiper nie mógł już powstrzymać piłki pędzącej do własnej bramki. To trafienie, które w myśl FLS-owych zasad trzeba było zapisać Nowakowi, dobrze podsumowuje sezon w wykonaniu FHB. Dziesiąta porażka, przy jednoczesnym zwycięstwie Amber oznacza spadek do ligi B po trzech sezonach na najwyższym szczeblu. Szanse na pozostanie ma jeszcze Oświecenia Team, ale musiałby ograć Bercal Studio Światła (już w środę) oraz Rafis, jednocześnie oczekując także drugiej porażki tych ostatnich lub dwóch przegranych Amber.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=6QvRstbRrBg

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/wvxBSmiCsN8vz3GH2

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!