Sędzia:
-
Video:
Znowu w sześciu
Kłopoty kadrowe Grand Parade w tym sezonie zdają się nie mieć końca. Ponownie zespół ten musiał rozegrać mecz “gołą” szóstką i w dodatku po raz kolejny bez nominalnego bramkarza. Mimo tych niesprzyjających okoliczności zespół Grand Parade wcale nie zamierzał się kłaść przed faworytem i czekać na najniższy wymiar. Zawodnicy w pomarańczowych koszulkach postawili rywalom twarde warunki i przez większość spotkania byli dla ZP Tartak równorzędnym przeciwnikiem.
Niewykorzystane okazje
Biorąc pod uwagę to, co zostało już wcześniej napisane nie może dziwić fakt, że to gracze ZP Tartak byli stroną przeważającą i dyktującą warunki w tym spotkaniu. Ich zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby pod bramką Grand Parade wykazali więcej zimnej krwi i zamiast strzelać w bramkarza lub obok bramki, trafiali do siatki. Na wygraną 7:2 z całą pewnością nie będą jednak narzekać.
Odgryzali się
Gra w sześciu nie sprzyja rzecz jasna grze ofensywnej. Drużyna grająca bez zmienników zwykle koncentruje się przede wszystkim na zabezpiecznu tyłów. Nie inaczej było również w przypadku Grand Parade. Zespół starał się przede wszystkim dobrze zorganizować w defensywie, ale od czas do czasu urządzał sobie wycieczki na połowę ZP Tartak. A kiedy już do tego dochodziło, to obrona i bramkarz rywali musieli się mieć na baczności. “Pomarańczowi” zdobyli co prawda “tylko” dwie bramki, ale przy odrobinie szczęścia mogli osiągnąć jeszcze lepszy rezultat.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=v1xE0I4T2n4
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/AniNgjOniow8taPC3
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.