Al Capone

Al Capone

Data:

30-05-2018 / 00:00

6 - 4

Sędzia:

-

Video:

Z wysokiego 'C'

Potyczkę zapowiadaną jako wyrównana znakomicie rozpoczęli gracze Al Capone. Szybkie wyjście na podwójne prowadzenie dzięki Jakubowi Zdziebce, chwilę później poprawka Łukasza Chwaji i po ośmiu minutach było 3:0. Cztery minuty później odpowiedział wreszcie Marek Rapacz, ale rewanż Zdziebki był jeszcze szybszy, więc po niecałym kwadransie miał on już na koncie hattricka, a drużyna bardzo korzystne 4:1.

Pogoń Rapacza

Lepsza postawa ekipy w ciemnych strojach nie załamała przede wszystkim Rapacza. Lider Weldbudu dał najlepszy przykład, że z przeciwnikiem trzeba i przede wszystkim można powalczyć o punkty. Nieznacznie przed przerwą dwa gole uzyskane w kilkadziesiąt sekund doprowadziły do kontaktu. W drugiej części trwała zacięta bitwa, którą swoim czwartym skutecznym uderzeniem podsumował napastnik Weldbudu. Remis 4:4 zwiastował elektryzujący finisz.

Błędy rozstrzygnęły

Położenie Capone było już wyraźnie mniej ciekawe, bo z rąk wyrywał się niezwykle cenny komplet punktów. Przeciwna bramka długo wydawała się zamurowana. W 42 minucie z "pomocą" przyszedł golkiper "Zielonych". Jego ryzykowne zachowanie na skraju pola karnego poskutkowało stratą futbolówki, z czego w najlepszym możliwym momencie skorzystał Damian Kodyra, w półleżącej pozycji "dzióbiąc" piłkę, która wtoczyła się do siatki, szczęśliwie nie dotykając słupka. Niebawem, strofujący za tą sytuację bramkarza kapitan popełnił bardzo podobny błąd, który tym razem został uratowany świetną interwencją przez ostatnią instancję. Dwie minuty przed końcem nie było już za to taryfy ulgowej - Kodyra ustalił rezultat na 6:4.

Żałowali, docenili

Pokonani mieli czego żałować, po świetnym pościgu nie zdobywając żadnego "oczka". Pochwalili jednakże dyspozycję oponentów, twierdząc że tego wieczoru prezentowali się od nich lepiej sportowo, będąc m.in. szybszymi w swoich reakcjach czy decyzjach. Teraz przed oboma konkurentami dalsza walka o uniknięcie degradacji. Spoglądając w niezwykle ciekawą tabelę trzeba zauważyć, że to Al Capone chyba bardziej potrzebowali wczoraj triumfu, bo mają najwięcej rozegranych spotkań w całej stawce. Czekamy na to, co będzie się działo dalej.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=uF55pOqrFSQ

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/TEKrJcjEnsYtW5ZU2

Bramki

Asysty

MVP

Żółte

Czerwone

Puszczone

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!