Sędzia:
-
Video:
Legła w gruzach
Solidna zazwyczaj defensywa UBS w starciu z No Name szybko legła w gruzach. No Name potrzebował nieco ponad 10 minut, by prowadzić już 4:0. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy był brak w ekipie “Białych” Przemysława Prodziewicza, który w tym sezonie pomaga UBS organizować grę pod względem taktycznym.
Spuścili z tonu
Po świetnej pierwszej połowie, w której No Name wychodziło niemal wszystko, w drugiej zawodnicy w żółtych koszulkach nie byli już tak skuteczni. W ciągu pierwszych 25 minut strzelili siedem goli nie tracąc żadnego, a w drugiej części dołożyli “tylko” trzy trafienia i dali sobie wbić dwa gole.
Przerwana seria
Wygrana pozwoliła No Name przerwać serię czterech porażek z rzędu i zbliżyć się wtorkowego rywala na dystans 1 punktu. Zespół nadal jednak pozostaje w dolnej części klasyfikacji, bo na 8 lokacie.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=-7TwXF_Nm5Q
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/WpZ1NwI6iWmHug443
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.