Sędzia:
-
Video:
Konsternacja
Mecz rozpoczął się niczym film Hitchocka. Najpierw doszło do trzęsienia ziemi, gdy Strecker już po pierwszym podaniu kopnął z własnej połowy, a piłka dość leniwym locie wylądowała okienku bramki Coki. Gol ten zaskoczył nie tylko rywali, ale i ławkę Januszy, która na bramkę zareagował z lekkim opóźnieniem. Potem było już tylko ciekawiej, bo wzorem pierwszego meczu (2:2 po 4 minutach), drużyny poszły w pierwszych minutach na wymianę ciosów i po 4 minutach było 3:2 dla Coca Juniors, a po 7 minutach 4:3 dla zawodników w pasiastych koszulkach.
Bramkowy przestój
Po obiftych opadach bramek w pierwszych minutach, intensywniej zaczął padać deszcz. W tym momencie opadów najwyraźniej było już za wiele, bo gole przestały padać, a na kolejne trafienie musieliśmy czekać do drugiej połowy. W tej części bramki strzelali już tylko zawodnicy Coca Juniors, którzy wygrali ostatecznie 8:3.
Seria trwa
Coca Juniors nie przegrała już czwartego meczu z rzędu (odnosząc w tym czasie trzy wygrane) i passa ta sprawiła, że na półmetku rozgrywek drużyna ma tylko 2 punkty straty do 3 lokaty i 4 oczka przewagi nad piątymi obecnie Januszami. Wszystko więc wskazuje na to, że Coca debiutancki sezon zakończy w górnej części tabeli, a może i powalczy o medale.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=2s7fKUFLdz0
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/hDg5Sh9HY5cGW1gWA
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.