Niby równo...

Tak jak przewidywano, obie drużyny zaprezentowały zbliżony poziom i potencjał podczas wczorajszego spotkania. Piłka gościła raz na jednej, a raz na drugiej połowie i każda ze stron mogła w końcu ustrzelić przeciwnika. Dobrze funkcjonowały bloki defensywne obu ekip, choć uczciwie trzeba przyznać, że nieco gorzej ten FC Po Staremu, bo to Żubry stworzyły więcej lepszych sytuacji w otwierającej odsłonie.

...ale nie do końca

Ta różnica została wymiernie potwierdzona tuż przed przerwą. Impas przełamał Wojciech Kowalczyk, by chwilę później ponownie zbudować bramkową akcję. Tym razem jego zagranie trafiło do Mirosława Wnęka, który podwoił dystans. Dwa trafienia do szatni pozwoliły zyskać pewną kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami.

Powtórka z rozrywki

Druga połowa przebiegała podobnie do pierwszej, chociaż trzeba zwrócić uwagę, że dużo groźniejsi w swoich wypadach stali się zawodnicy Po Staremu. Wciąż jednak nie udawało im się strzelić gola, bo dobrze prezentował się golkiper "Zielonych" bądź piłka przelatywała minimalnie niecelnie. Ten brak skuteczności wykorzystała dwójka znana już z pierwszych 25 minut, tyle że w odwrotnej kolejności. Najpierw na 3:0 podwyższył Wnęk, a kropkę nad 'i' postawił Kowalczyk.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ome7Z0BYc6o

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/gop2mY7rLXmY1x1k7