Sędzia:
-
Video:
Prezenty
Początkowe fragmenty spotkania nie układały się po myśli Soley. Faworyt napotkał zdecydowany opór ze strony ekipy No Name, która w pierwszych minutach sprawiała korzystniejsze wrażenie. Graczom Soley nie szło, ale na ratunek przyszli...rywale, którzy popełnili dwa katastrofalne błędy, dzięki którym udało się wyjść na prowadzenie. Najpierw w 8. minucie jeden z defensorów podał piłkę do Mateusza Kącika, który spokojnie umieścił ją w siatce. Chwilę potem niepotrzebną “wycieczkę” poza pole karne zaliczył bramkarz No Name, z czego skorzystał Piotr Piotrowski, strzelając drugą bramkę dla swojego zespołu.
Ambitna pogoń
Fortuna nie była więc po stronie zawodników No Name, ale w żadnym wypadku nie zamierzali oni składać broni. Konsekwentnie grali swoje, byli stroną przeważającą, a rywale z ich dobrze zorganizowaną grą mieli naprawdę sporo problemów. Co prawda na przerwę zawodnicy w żółtych koszulkach schodzili przegrywając 1:3, ale po zmienie stron udało im się doprowadzić wynik do stanu 3:3. Niedługo potem stracili jednak dwie kolejne bramki w niespełna 120 sekund i to już skutecznie podcięło im skrzydła.
Czy ktoś ich zatrzyma?
Gracze Soley kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i w dalszym ciągu mogą się pochwalić kompletem punktów na koncie. W najbliższej kolejce zmierzą się z ekipą Jordan Judo Kraków i jeśli tylko nie zlekceważą niżej notowanego przeciwnika, to zapewne dopiszą do swojego konta kolejne trzy “oczka”.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=_LzKLfeavTU
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/hwOKXyn9PJM789uL2
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.