Niespodzianka

Raczej mało kto upatrywał faworyta tego spotkania w drugim zespole Rafisu. Wszak zespół ten pozostawał w trwającym sezonie bez zwycięstwa, z zaledwie dwoma punktami na koncie, a mierzył się z ekipą, która może nie należy do ścisłej czołówki Ligi C1, ale prezentuje się bardzo solidnie i z każdym jest w stanie powalczyć. Natomiast w piątkowy wieczór Relaksmisja zaprezentowała się znacznie gorzej od świetnie dysponowanych rywali, którzy w pełni zasłużenie zgarnęli komplet punktów, dzięki czemu wracają do gry o utrzymanie.

Niska frekwencja

Składy obu rywalizujących drużyn dalekie były od optymalnych. U jednych i drugich zabrakło kilku zawodników, którzy z reguły pojawiają się w wyjściowym składzie. Rafis B pojawił się w zaledwie 6-osobowym składzie, z dwoma nowymi zawodnikami. W Relaksmisji również wystąpiło dwóch debiutujących w FLS graczy, a jej sytuacja była o tyle lepsza, że dysponowała jedną osobą na zmianę.

Szybkie rozstrzygnięcie

Losy tego meczu były znane już po niespełna kwadransie. W 14. minucie Krzysztof Pyzio zdobył bramkę na 3:0 i biorąc pod uwagę dotychczasowe poczynania Relaksmisji jasne było, że zespół ten nie będzie w stanie odrobić takiej straty. Co prawda dłużej utrzymywał się przy piłce, ale pod bramką Rafała Kabata nie stwarzał praktycznie żadnego zagrożenia, a w dodatku narażony był na częste i skuteczne kontrataki rywali. Relaksmisja miała jeden dobry okres w tym spotkaniu, kiedy to w krótkim odstępie czasu zdobyła trzy bramki, nieco poprawiając tym końcowy rezultat.

Poprowadzili do wygranej

Nie było sukcesu Rafisu B, gdyby nie doskonała postawa Michała Bojanowicza oraz Krzysztofa Pyzio. Do spółki byli oni architektami pierwszego triumfu swojej drużyny w bieżącym sezonie. Pierwszy strzelił dwie bramki, do których dorzucił cztery asysty, natomiast drugi do jednego ostatniego podania dołożył aż pięć zdobytych bramek.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=M52Q5dpEdsc

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/Wc5q3WaYf4vGdqYW7