Sędzia:
-
Video:
Nawałnica
Gracze GSBK od pierwszego gwizdka zasypali rywali atakami. Widać było, że są w dobrej dyspozycji i chcą jak najszybciej zamknąc kwestię zwycięstwa w tym meczu. Strzelanie już w piątej minucie rozpoczął Maciej Topolski. Tym trafieniem GSBK rozpoczęło prawdziwy festiwal strzelecki. Jeszcze w pierwszej części gry gracze w pomarańczowych koszulkach dołożyli sześć goli i byli na prostej drodze do czwartego zwycięstwa z rzędu. Po zmianie stron nieco spuścili z tonu, czego efektem “tylko” dwie zdobyte braki.
Rozkładali ręce
Zawodnicy Black Teamu wobec tak dysponowanego rywala byli często bezradni i mogli tylko rozkładać ręce. Graczom GSBK wychodziło niemal wszystko i praktycznie każda akcja kończyła się dla nich golem lub stwarzała poważne zagrożenie pod bramką Szweda. Podłamany Black Team z kolei miał problem z właściwym zorganizowaniem się i z trudem przychodziło tej drużynie konstruowanie akcji ofensywnych.
Nie dali mu się wykazać
Między słupkami GSBK z konieczności stanął tym razem Michał Romańczyk i do jego występu nie można mieć większych zastrzeżeń. Koledzy z pola zadbali jednak o to, aby nie miał on w tym spotkaniu zbyt wiele do roboty i rozbijali wiekszość ataków Black Teamu jeszcze przed polem karnym.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=VmvxSI2Pbsk
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/a89NNUGog5QguWKP2
Brak zdjęć
Aktualnie brak zdjęć do wyświetlenia.