Po myśli Lepianki

Już początkowe fragmenty spotkania ułożyły się zgodnie z planem graczy Lepianki Troglodyty. Za sprawą trafienia Konrada Banasia już w 2. minucie wyszli bowiem na prowadzenie. Victoria co prawda kilka razy groźnie atakowała, ale ogólnie Lepianka miała wydarzenia w pierwszej części gry pod kontrolą. Zespół ten strzelił pięć goli, tracąc tylko dwa i wypracował sobie naprawdę solidną zaliczkę przez drugą odsłoną zmagań.

Wypuścili wygraną

Lepianka dwukrotnie “odjeżdżała” Victorii na, wydawałoby się bezpieczny, dystans czterech bramek. Za pierwszym razem dali się dojść na jedną bramkę, ale strzelili trzy kolejne i na 10 minut przed końcem prowadzili aż 8:4. Komfortowa przewaga została jednak roztrwoniona, a wszystko przez popis strzelecki Adama Pawłowskiego, który w ciągu 5 minut ustrzelił hattricka i tchnął w zespół nową nadzieje, że wynik tego meczu da się jeszcze uratować.

Uratowani

Nie brakowało emocji w końcowych fragmentach tego spotkania. Victoria przegrywała bowiem jedną bramką i robiłą wszystko, aby doprowadzić do wyrównania. Rywale z Lepianki zdawali sobie z tego sprawę i pokrzykiwali na siebie, aby zachować koncentrację w defensywie do końca. To się jednak nie udało i w jednej z ostatnich akcji meczu Adrian Bobak znalazł się niepilnowany w polu karnym i uderzeniem głową skierował piłkę do siatki, dając Victorii remis. W szeregach tej drużyny zapanowała ogromna radość, natomiast u rywali niedowierzanie i złość.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=xhBgRQFUlFM

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/9iZXNRl8giQCMye62