Sędzia:
-
Video:
Z trudem
Zespół Krupiński Pompy szybko odbudował się po dotkliwej porażce z Pink Bowling i w starciu z Portą Kraków zgarnął pełną pulę. Nie można jednak w żadnym wypadku powiedzieć, że wygrana przyszła Pompom łatwo. Gracze w białych koszulkach długo męczyli się, aby otworzyć wynik spotkania, co miało miejsce dopiero w końcówce pierwszej części gry. Gdy Pompy zaraz po zmianie stron wyszły na prowadzenie 3:0, wydawało się, że nic złego w tym meczu stać im się nie może. Jednak Porta w niespełna 60 sekund doszła rywali na jedną bramkę i wcale nie zamierzała rezygnować z wywalczenia punktów. Te być może by były, gdyby Rafał Paderewski wygrał w samej końcówce akcje “sam na sam” z Mariuszem Wielgoszem.
Nie porwali
Spotkanie to na pewno nie zachwyciło swoim poziomem. Tempo przez większość meczu było bardzo wolne, żeby nie powiedzieć senne. Jedni i drudzy długo rozgrywali piłkę na własnej połowie, chcąc najwyraźniej uśpić czujność przeciwników. W zwiazku z takim a nie innym stylem prezentowanym przez obie ekipy, sytuacji mieliśmy jak na lekarstwo i nieco dziwić może, że padło aż sześć bramek.
Dalej swoje
Pompy ponownie zaprezentowały się mocno przeciętnie, a już na pewno znacznie poniżej możliwości i oczekiwań. Gracze tego zespołu długo utrzymywali się przy piłce, wymieniali między sobą niezliczoną ilość podań, ale kompletnie nie przekładało się to liczbę stwarzanych okazji. Problemy z kreowaniem akcji ofenswnych to w tym momencie, poza kontuzjami, chyba najpoważniejszy problem tej drużyny.
VIDEO
http://www.youtube.com/watch?v=4RQkuZ8YdWk
FOTO
Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/ISg4Fj5QXf2C1NPy1
Krupiński Pompy
Porta Kraków
Imię i nazwisko | Numer |
---|---|
- | |
1 | |
- | |
- | |
10 | |
63 | |
- | |
- |