Napór faworyta

Początkowe fragmenty spotkania upłynęły pod dyktando Comfort Tours. Ekipa Jakuba Stańko jak najbardziej na poważnie podeszła do starcia z niżej notowanym rywalem i jak najszybciej chciała otworzyć wynik meczu. Starania graczy w białych koszulkach długo nie przynosiły jednak rezultatu, w czym niemały udziała ma Paweł Buduła, który kilka razy ratował Al Capone z opresji. Skapitulował jednak w 9. minucie po strzale z dystansu Dariusza Sosnowskiego.

Dalej swoje

Zdobyta bramka w żaden sposób nie zadowoliła faworytów, którzy dążyli do zdobycia kolejnych. W pierwszej połowie udało im się jeszcze cztery trafić do siatki przeciwników i na przerwę schodzili z komfortowym prowadzeniem. Zespół Al Capone w pierwszej części gry był zamknięty praktycznie w obrębie własnego pola karnego i nie bardzo potrafił z tej sytuacji wybrnąć.

Postrzelali

Po zmianie stron byliśmy świadkami prawdziwego festiwalu strzeleckiego, w którym uczestniczyły obie rywalizujące strony. Będący na wysokim i niezagrożonym prowadzeniu gracze Comfort Tours nieco rozluźnili szyki w defensywie, co wykorzystywali zawodnicy Al Capone, który udało się zdobyć siedem bramek. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ rywale cały czas mieli wynik pod kontrolą i w żadnym momencie meczu, nie pozwolili się do siebie zbliżyć. Druga połowa mogła się podobać, ponieważ toczona była w zawrotnym tempie, a okazji wypracowanych przez te 25 minut przez jednych i drugich starczyłoby spokojnie do obdzielenia kilku spotkań. Na osobną uwagę zasługuje fantastyczne trafienie Aleksandra Ślęczki z 28. minuty - maestria!

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=mtM1vncAakk

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/wHICDjyKdd3Nn4AF3