Emocje gwarantowane

Mecz Black Teamu w tym sezonie to gwarant dużej dawki emocji. Nie inaczej było rzecz jasna i tym razem. Od pierwszego gwizdka tempo meczu było bardzo szybkie, jedni i drudzy walczyli na całego, nie brakowało dogodnych sytuacji bramkowych, a spotkanie jak najbardziej mogło się podobać.

Jeden Ostrowski to za mało

Kolejny dobry występ w barwach Fuzji zaliczył Kamil Ostrowski. Miał udział przy wszystkich bramkach swojej drużyny i w zasadzie jako jedyny stwarzał poważne zagrożenie pod bramką Black Teamu. Miał on jednak zdecydowanie za małe wsparcie w kolegach, aby Fuzja mogła na poważnie myśleć o zdobyczy punktowej.

Liderów 2-óch

Jesteśmy skłonni zaryzykować stwierdzenie, że nie byłoby zwycięstwa Black Teamu, gdyby nie miał on w swoich szeregach Patryka Micyka oraz Damiana Zdrojewskiego. Duet ten dał się zawodnikom Fuzji porządnie we znaki, raz za razem niepokojąc jej defensywę. Łącznie obaj gracze mieli udział przy wszystkich bramkach Black Teamu, a więc ich wkład w wygraną jest nie do przecenienia.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=8vDuXUuDCrA

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/duZepr2A1tzqVbpu2