Podwójne zasieki

Nie wywołała wielkich emocji pierwsza odsłona tego spotkania. Jedni i drudzy postawili raczej na szczelną defensywę aniżeli bardziej zmasowane ataki i próby przejęcia pełnej kontroli nad wydarzeniami. Trzeba też przyznać, że strategia ta okazywała się nader skuteczna, bo przerwanie tego klinczu nastąpiło dopiero w 22 minucie. Minimalną przewagę Interowi Kraków zapewnił Stanisław Abratański.

Utrzymać taktykę

Wznowienie po przerwie przyniosło dosyć podobny przebieg gry. Różnicą było to, iż Abratański szybko uzyskał drugiego gola, więc jego team spokojnie mógł skupiać się na bronieniu korzystnego rezultatu. Relaksmisja bardzo długo nie mogła znaleźć sposobu na tak nastawionych oponentów. Wreszcie, niecałe pięć minut przed końcowym gwizdkiem, bramkarza zaskoczył Jan Winkiel.

Nie dali się

To trafienie wlało jeszcze nadzieję w ekipę grającą tego wieczora w pomarańczowych znacznikach. Kilkadziesiąt sekund przed końcem Rafał Zawadzki zaliczył drugiego dla swojej drużyny. Niestety, problem w tym że w międzyczasie trzeci raz dla Interu skutecznie strzelił Marek Pęcak. Jemu oraz kolegom udało się dotrwać z najmniejszą przewagą do ostatniego gwizdka. Efektem była radość z trzeciej wiosennej wygranej, która daje obecnie Interowi Kraków pozycję współlidera rozgrywek wraz z TEB Edukacją B (ta gra dzisiaj kolejny mecz). Po bardzo udanym starcie z Heinekenem HGSS zespół Mirona Mierzyńskiego musiał za to przełknąć gorzką pigułkę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Q0D6nP_g9oU

FOTO

Link do galerii zdjęć: https://photos.app.goo.gl/xMJgGYbarhBx4te13