Czyżyny

Czyżyny

Data:

03-02-2018 / 00:00

5 - 4

Sędzia:

-

Video:

Z wysokiego C

Świetnie spotkanie rozpoczął Amadeus, który już po 9 minutach prowadził 3:0. Najpierw po przechwycie i indywidualnej kontrze trafił Tryka, potem bombą z rzutu wolnego popisał się Ważny, by po chwili znów kontratak, tym razem już z udziałem większej liczby graczy, wykończył Białoński. Po tym trzecim golu sporo pretensji do sędziego mieli gracze Czyżyn, którzy domagali się podyktowania rzutu karnego w akcji poprzedzającej trafienie rywala.

Z własnej broni

Mimo świetnego początku trudno było już przesądzać o wygranej Amadeusa, ale z każdą upływającą minutą trzy oczka były bliżej. Czyżyny jednak wzięły się do roboty w końcówce pierwszej połowy. Najpierw w 17 minucie trafił Stachel, a potem Amadeus zginął z własnej broni. Po wznowieniu z autu "Fioletowych", piłkę na własnej połowie przechwyciły Czyżyny, a szybki kontratak do pustej bramki wykończył Michał Konieczny. Wynik 3:2 do przerwy zwiastował emocje w drugiej odsłonie.

Bramkowe 10 minut

W pierwszych 10 minutach drugiej części spotkania byliśmy świadkami trzech goli, a drużyny strzelały na przemian. Najpierw wyrównał Kęczkowski, na jego gola po ładnej asyście zewnętrzną częścią stopy i strzale głową błyskawicznie odpowiedział Tryka, a w 29 minucie do remisu doprowadził Woda. Gdy czekaliśmy na kolejne trafienie, piłkarzy obu drużyn dopadła strzelecka niemoc. Na zadanie kolejnego i jak się okazało decydującego ciosu musieliśmy czekać do ostatniej minuty meczu. A jak ostatnia minuta, to zwycięzcą musiały zostać Czyżyny. Tym razem trzy oczka zapewnił Stachel.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=X0NAFsODnLA

Link do galerii w "Zdjęcia Google"

Partner Technologiczny

Razem gramy do jednej bramki!