Niewykorzystana przewaga

Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 1:1, choć gdyby to OREO było na prowadzeniu, gracze Amwaya nie mogliby mieć o taki stan rzeczy pretensji. Co prawda i oni stworzyli sobie parę okazji do zdobycia gola, ale OREO miało ich jednak więcej. Brak skuteczności i dobra postawa w bramce Dolana (w drugiej połowie grającego w polu) sprawiły, że obie drużyny przed przerwą zdobyły po bramce.

Mocne uderzenie

Jedynego, jak się później okazało, gola dla Amwaya pod koniec pierwszej połowy zdobył Sirotinski, który popisał się mocnym i efektownym strzałem z dystansu. Po przerwie, wznawiając grę po stracie drugiego gola, ten sam gracz uderzył raz jeszcze, potężnie kopiąc piłkę ze środka boiska. Futbolówka odbiła się jednak od poprzeczki, ale Sirotinski pokazał tymi strzałami, że ma "młotek w nodze".

Zbawienny powrót

Do składu OREO powrócił w tym spotkaniu Jan Zygmunt i miał duży wpływ na końcowy rezultat. Jego postawa w drugiej części gry sprawiła, że zawodnicy w czarnych koszulkach sięgnęli po trzy oczka. Do asysty z pierwszej połowy dołożył on dwie bramki (na 2:1 i 3:1) i zrobił to w efektowny sposób. Najpierw w polu karnym ruletą ograł rywala, a potem pokonał bramkarza technicznym strzałem z dystansu. Wśród zwycięzców punktowali jeszcze Pawlik (gol i dwie asysty) oraz Piórkowski (bramk i asysta).

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=Kk-59XFabRw

Link do galerii w "Zdjęcia Google"