Pech Sosnowskiego

Początek spotkania stał pod znakiem pecha Augustyna, a konkretnie zawodnika oznaczonego numerem 19-tym. Adam Sosnowski, bo o nim mowa dwukrotnie trafił w obramowanie bramki przeciwnika stemplując najpierw słupek, a potem poprzeczkę bramki Szali.

Dopięli swego

Zawodnicy w fioletowych strojach nie zrazili się nieskutecznym początkiem i jeszcze w pierwszej połowie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw trafił, tu akurat dość szczęśliwie, Włodarczyk, a potem wreszcie piłkę do siatki skierował pechowiec z pierwszych minut - Sosnowski. Augustyn do przerwy prowadził więc 2:0.

Błyskawiczny remis i gol w końcówce

Na początku drugiej połowy obie drużyny zdobyły po bramce, więc KS nadal miał przewagę dwóch goli. W 33 minucie Ostatni Bastion złapał kontakt po raz drugi, tyle że tym razem błyskawicznie poszedł za ciosem w ciągu jednej minuty niwelując całość strat. Te dwa ciosy jednak nie wystarczyły do wywalczenia choćby remisu, bo w ostatniej minucie meczu kontrę wyprowadził Samołyk, który najpierw zmarnował swoją okazję, by po chwili wyłożyć piłkę Szpindzie, a ten zapewnił "Fioletowym" wygraną.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=QsvjqT3-Xjk

Link do galerii w "Zdjęcia Google"