Niewykorzystane okazje

Gracze Asów od pierwszej minuty starali się narzucić rywalom swój styl, prowadzili grę, stwarzali sobie sytuacje pod bramką Żubrów, ale żadnej z nich nie potrafili zamienić na gola. Strzelecki impas przełamał w 12 minucie Rafał Błachut, który strzałem z dalszej odległości pokonał Lewczyka. Niespełna 5 minut później podwyższenie podwyższył, rozgrywający dobre zawody, Dariusz Nowak i wydawało się, że sytuacja jest opanowana i Asy są na najlepszej drodze po kolejny triumf.

Iskierka nadziei

Walczące "o życie" Żubry pod koniec pierwszej części gry złapały kontakt z przeciwnikiem, za sprawą pewnie wykorzystanego przez Roberta Skoczykłodę rzutu karnego. Gol ten na pewno wlał w serca zawodników w zielonych koszulkach nieco otuchy. Niedługo po zmianie stron okazało się jednak, że ta nadzieja była złudna, albowiem Asy szybko strzeliły dwa kolejne gole i po niespełna pół godzinie gry prowadziły 4:1.

Spokojna końcówka

Początek drugiej części spotkania najwyraźniej podciął skrzydła Żubrom, które niespecjalnie kwapiły się do atakowania. Również gracze Asów byli najwyraźniej zadowoleni z prowadzenia i nie forsowali specjalnie tempa. Nieco emocji przyniosło jeszcze końcowe 10 minut meczu, w trakcie których padło 5 bramek, z czego aż 4 dla graczy w różowych koszulkach. Porażka ta przesądziła los Żubrów, które nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=NQeUeDW9l98

Link do galerii w "Zdjęcia Google"