Nieznaczne prowadzenie do przerwy

Długo trzeba było czekać na otwarcie wyniku w tym spotkaniu, co zresztą znając już charakterystykę "Zakrętu Śmierci", nie może dziwić. W meczach tego zespołu bramek pada niewiele, a jego defensywa spisuje się zazwyczaj bez zarzutu. Nie było więc mowy o zaskoczeniu, gdy "Pomarańczowi" długo męczyli się przeciwnikiem i nie byli w stanie pokonać Dzięgiela. Jeszcze jednak przed przerwą ta sztuka udała się Kapeli - przepiękne uderzenie z dwudziestego metra w 21 minucie wyprowadziło Ławkę Rezerwowych na prowadzenie.

Odrobili lecz nie dotrzymali

Curva de Morte od razu po zmianie stron rzuciła się na rywala. Dopięła swego już w szóstej minucie drugiej połowy, a bardzo ładną podcinką popisał się Kiass. W ostatniej minucie meczu dzielnie walcząca Curva straciła jednak drugą bramkę i nie miała już czasu na ponowne odrobienie strat.

Górna część tabeli

Choć mecz toczył się na najniższym poziomie ligowej hierarchii, to obie drużyny zaprezentowały się z dobrej strony, co pokazuje, że nieprzypadkowo znajdują się w czołówce tabeli. Curva da Morte już wcześniej miała zapewniony awans i wicemistrzostwo, ale jej porażka może przyśpieszyć koronację Deep Blue jako mistrza Ligi D3. Ławka Rezerwowych z kolei wygrała czwarty mecz z rzędu i ma duże szanse na zajęcie trzeciego miejsca w tabeli i wywalczenia brązowych medali. Kluczowe w tym kontekście może się okazać starcie z Vittorią Kraków w ostatnim dniu sezonu jesiennego. Zanim to jednak nastąpi ekipa Jakuba Pułkowskiego musi się jeszcze uporać z Calcio & Birra.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=WHuG7zf6wRA

Link do galerii w "Zdjęcia Google"