Spokojny początek

Przez pierwsze minuty spotkania nie można było zaobserwować wielu dogodnych okazji. Każda z drużyn chciała wybadać przeciwników, przez co bardziej skupili się na obronie. Po odkryciu słabych punktów w drużynie rywali CBB ruszyło do przodu. W tym samym czasie również Guerreros Licores postanowili spróbować swojej szansy, lecz finalizujący akcje ofensywną strzał wylądował na poprzeczce bramki przeciwników.

Cios za cios

Wynik spotkania otworzył zawodnik CBB, Rafał Miśkowiec. Po bramce, obraz gry znacząco się poprawił. Obie drużyny mocno postawiły na ofensywę, co zaowocowało kolejnymi bramkami jeszcze przed przerwą. Wynik po pierwszej części spotkania mógł być z goła odmienny, jednak klarowne sytuacje bramkowe nie doczekały się finalizacji golem.

Brak zdecydowania

Przegrywająca po pierwszej połowie drużyna Guerreros Licores, podeszła do drugiej części meczu zdecydowanie lepiej od rywali. Poprawili swoją grę głównie w środku pola, czym zaskoczyli CBB. Doprowadzili do jedno bramkowej straty, jednak gdy już wydawało się, że wrócili na odpowiednie tory zabrakło skuteczności. Fakt ten wykorzystali przeciwnicy, zdobywając pięć bramek w 5 minut, czym ostatecznie podcięli skrzydła graczom Guerreros.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=ZzDDOLGz6qA

Link do galerii w "Zdjęcia Google"