Ależ zaczęli!

Mecz jeszcze na dobre się nie rozpoczął, a Olsza Team była już na dwubramkowym prowadzeniu. Wszystko za sprawą Aleksandra Kupisa, który w odstępie niespełna 60 sekund strzelił dwa gole i dał swojej ekipie duży komfort na pozostałą część spotkania. Olsza Team miała w pierwszych minutach jeszcze kilka okazji na kolejne bramki, ale prowadzenia podwyższyć się nie udało.

Wrócili do gry

Nieco stłamszeni postawą rywali w początkowych fragmentach spotkania zawodnicy Big Time Kraków w końcu się przebudzili i przystąpili do bardziej zdecydowanych ataków. Teraz to do nich należała inicjatywa, a swoją przewagę zdołali udokumentować dwoma trafienia, które pozwoliły im doprowadzić do wyrównania jeszcze w pierwszej części gry. Druga połowa zapowiadała się interesująco, a końcowe rozstrzygnięcie nadal było kwestią otwartą.

Bardziej zdecydowani

Zdecydowana część drugiej części spotkania przebiegała pod dyktando graczy Olszy Team, którzy szybko po wznowieniu gry ponownie wyszli na prowadzenie. W 29 minucie bramkę zdobył, rozgrywający dobre zawody, Batko. Kilka minut później hattricka skompletował, najlepszy na boisku, Kupis, który mógł dołożyć jeszcze czwarte trafienie, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Po chwili piątego gola dla Olszy zdobył Jan Porębski i stało się jasne do kogo powędruje komplet punktów. Big Time stać było co prawda jeszcze na strzelenie w końcówce dwóch bramek, ale na doprowadzenie do wyrównania zabrakło już czasu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=QTCBSCBTzRo

Link do galerii w "Zdjęcia Google"