Gol stadiony świata… bramkarza

Stawka meczu nie sprawiła, że obie drużyny grały zachowawczo i dość szybko doszło do otworzenia wyniku, gdy Norbert Wandasz dobił strzał swojego kolegi i wyprowadził Korkociagi na prowadzenie. Jak się okazało, były to jednak dobre złego początki i Amadeus jeszcze przed przerwą zdołał odrobić stratę z nawiązką, a sporą cegiełkę do takiego obrotu sprawy dołożył stojący między słupkami Dawid Urbański i wcale nie chodzi o udane interwencje. Bramkarz "Fioletowych" popisał się przepięknym uderzeniem z okolic środka boiska, a piłka po jego strzale wpadła w samo okienko bramki rywala. Gol - stadiony świata.

Zwietrzyli szansę

Amadeus przez całe spotkania sprawiał lepsze wrażenie, głównie w organizacji gry, miał więcej dogodnych okazji i nie dopuszczał do zbyt wielu sytuacji pod własną bramką. "Fioletowi" zdołali w drugiej połowie po trafieniu Pawła Tryki wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale Korkociagi odpowiedziały kontaktowym golem po stałym fragmencie gry i jeszcze zwietrzyły szansę na odwrócenie losów spotkania. Tyle, że Amadeus nadal konsekwentnie "grał swoje" i nie dopuścił do nerwowej końcówki, dobijając swojego rywala jeszcze dwoma bramkami.

Krok od awansu

Stawką tego spotkania była pozycja wicelidera i dzięki wygranej to Amadeus na kolejkę przed końcem awansował na miejsce gwarantujące awans do Ligi A. Co więcej "Fioletowi" mają na zakończenie sezonu teoretycznie łatwiejsze spotkanie niż ich dzisiejszy przeciwnik, bowiem zmierzą się ze zdegradowanym już NZS UEK. Korkociagi zagrają z kolei z Maestro i nie chcąc wypuścić medalu z rąk, muszą uniknąć trzeciej porażki z rzędu.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=P5QsIEGBsS8

Link do galerii w "Zdjęcia Google"