Bez kompleksów

Przez długie fragmenty meczu kompletnie nie było widać, która drużyna walczy o mistrzostwo, a która zamyka tabelę Ligi D3. Los Amigos przystąpiło do tego meczu bez kompleksów i przez pełne 50 minut grało z mocnym rywalem jak równym z równym. Curva da Morte w poniedziałkowy wieczór nie zachwyciła, ale zgarnęła trzy punkty, głównie za sprawą lepszej skuteczności pod bramką przeciwnika.

Rozstrzygal w końcówkach

W pierwszej połowie Los Amigos częściej przebywali na połowie rywala i po jednej skutecznej akcji wyszli na zasłużone prowadzenie. Curva da Morte przebudziła się dopiero w końcówce tej części gry, gdy zadała dwa ciosy w krótkim odstępie czasu i wydawało się, że "wszystko wróciło do normy". Gracze w czarnych koszulkach nie złożyli jednak broni i wykorzystując błąd w obronie rywali doprowadzili do remisu, a następnie dążyli do pierwszego w sezonie zwycięstwa. Ostatecznie nie udało im się jednak wywalczyć nawet premierowego punktu, bowiem Curva da Morte ponownie była skuteczniejsza w końcówce i to faworyt po ładnej kontrze przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Awans

Namęczył się faworyt w poniedziałkowy wieczór, jednak ostatecznie ta wygrana była niezwykle cenna. Obecnie Curva da Morte ma bowiem na tyle pokaźną przewagę nad grupą pościgową zaczynającą się o trzeciego miejsca, że już wiadomo, że zespół ten nie spadnie poniżej drugiej lokaty. Oznacza to zatem, że zwycięstwem nad Los Amigos, zapewnił on sobie awans do Ligi C i wiosną zagra szczebel wyżej.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=9CWulH_MGuQ

Link do galerii w "Zdjęcia Google"