Zaskoczeni

Rafis B po dwóch pechowo przegranych spotkaniach ostatnio pokonał pewnie Big Time Kraków i mógł się czuć pewnie przed dzisiejszym straciem z sąsiadem z dolnej części tabeli, tym bardziej, że rywal przystąpił do pojedynku w sześcioosobowym składzie, bez nominalnego bramkarza. Tymczasem Jaglacci kapitalnie weszli w mecz i już po kwadransie gry po dwóch golach Adama Nakielnego i jednym trafieniu Jakuba Wilczyńskiego prowadzili 3:0.

Złapali kontakt

Rafis B odpowiedział jednym trafieniem do przerwy, a wynik 1:3 utrzymywał się również przez większą część drugiej połowy. W końcu gracze z Kazimierzy Wielkiej zdołali strzelić kontaktowego gola, jednak zamiast doprowadzić do remisu nadziali się na wzorową kontrę Jaglacci po której wspomniany duet Nakielny - Wilczyński znalazł się oko w oko w bramkarzem rywali i sytuację wykorzystał. Rafis B jeszcze zdołał jeszcze strzelić trzecią bramkę, ale trafienie to było wyłącznie na otarcie łez w ostatniej akcji meczu.

O 6 punktów

Obie drużyny będą miały krótki odpoczynek bowiem już w poniedziałek rozegrają następne mecze i dla jednych i drugich będą to kolejne spotkania o 6 punktów, a przeciwnikami będą drużyny z samego ogona tabeli. Jaglacci Tinderwolves podejmie Kraków Knights i w przypadku wygranej może już za dobre oddalić od siebie widmo spadku, z kolei Rafis B zmierzy się z ZP Tartak i zwycięstwo prawdopodobnie ponownie pozwoli wydostać mu się ponad kreskę.

VIDEO

http://www.youtube.com/watch?v=eRHUZUvpOHg&t=14s

Link do galerii w "Zdjęcia Google"